Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ates.rybnik.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/ates.rybnik.pl/paka.php on line 5
- Nie! - krzyknęła Becky i raptownie przystawiła lufę do własnej głowy. - Niech nikt z

- Nie! - krzyknęła Becky i raptownie przystawiła lufę do własnej głowy. - Niech nikt z

  • Dagmara

- Nie! - krzyknęła Becky i raptownie przystawiła lufę do własnej głowy. - Niech nikt z

17 August 2022 by Dagmara

was nie śmie się ruszyć! Jeśli go choćby palcem tkniecie, pociągnę za cyngiel i nie będziecie mieli zakładniczki! Słowa Becky najwyraźniej odniosły skutek. Nawet Alec wydawał się nimi poruszony. - Precz od niego! - powtórzyła. Kozacy spojrzeli na Michaiła. Kurkow po chwili wahania kazał im się cofnąć. - Odłóż broń, Rebecco! - zażądał, gdy jego ludzie niechętnie odstąpili od Aleca. Zrobili tak wszyscy prócz jednego, szpetnego i brodatego, który najwyraźniej wyżej sobie cenił zemstę niż życie. Zaklął i wyciągnął nóż, jakby zamierzał poderżnąć młodzieńcowi gardło, lecz w tej samej chwili Alec wskazał jej wymownym spojrzeniem buteleczkę witriolu. Natychmiast chlusnęła kwasem w twarz Kozakowi. Zawył, upuścił nóż i wypadł na oślep z chaty. Alec podniósł, upuszczoną przez niego broń i świsnął nią w powietrzu. Kozacy rzucili się ku niemu wszyscy naraz, lecz on wywijał już szablą, trzymaną w prawej ręce, i nożem w lewej. Walcząc z jednym z napastników nie zauważył jednak, że drugi zachodzi go od tyłu. Becky bez chwili wahania wycelowała pistolet w pierś Kozaka i strzeliła. Padł na ziemię z charkotem, a po chwili skonał. - Ty nędzna dziewko! - ryknął Michaił. - Becky, bierz mojego konia i uciekaj! - zawołał Alec. - Nie zostawię cię! - Uciekaj w tej chwili! Gdy jeden z Kozaków wziął ją na cel, Becky wyskoczyła przez okno. Kula trafiła w kamienną ścianę, wzniecając chmurę pyłu, ona zaś pędziła ku wielkiemu wierzchowcowi Aleca tak szybko, że zwierzę wyraźnie się zaniepokoiło. - Niech to diabli! - zaklęła, przypominając sobie swoje kłopoty z poprzednim koniem, którego próbowała skraść w londyńskiej stajni. Bała się pozostawić Aleca własnemu losowi, lecz dał jej jednoznaczny rozkaz. No i widziała już przedtem, jak potrafił radzić sobie z wrogami... Kiedy całą chatę wypełnił szczęk broni, ona mocowała się z końskimi cuglami i daremnie usiłowała wsunąć stopę w podciągnięte zbyt wysoko strzemię. Koń był dla niej za duży. Przypomniała sobie o pieńku, na którym siedziała wrona. Próbowała skierować konia ku niemu, ale było już za późno. Michaił wypadł przez spróchniałe drzwi i rzucił się ku niej, wymachując dziko rękami, żeby spłoszyć wierzchowca. Mogła zrobić tylko jedno - pobiec ile sił przed siebie. - Becky! Już jesteś trupem! Słyszysz mnie?! Zabiorę cię razem ze sobą do piekła! Uciekała co sił, w panicznym strachu, wąską, zarośniętą ścieżką poprzez las. Pędziła najszybciej, jak mogła, lękając się każdego ostrego kamienia, każdej gałęzi. Potknęła się na jakimś pniu, lecz zdołała zachować równowagę. Raz tylko zatrzymał ją jakiś konar, o który zaczepiła jedwabną suknią. Cienka tkanina rozdarła się z trzaskiem. Becky pobiegła dalej, dysząc ciężko. Michaił deptał jej po piętach, krzycząc wściekle: - Rebecca! Alec walczył jednocześnie z trzema pozostałymi przy życiu Kozakami. Nigdy się jeszcze z nikim tak zaciekle nie zmagał. Kurkow pognał za Becky i Alec wiedział, że Rosjanin pragnie jej śmierci. Kozacy byli coraz bardziej wyczerpani. Należało z nimi skończyć i uczynił to bez litości, mając w pamięci to, co uczynili z jego przyjaciółmi. Pierwszemu z nich przeciął prawe ramię aż do kości, a potem przebił go na wylot. Wyciągnął broń, która utkwiła w jego piersi, a gdy drugi Kozak zamierzył się na niego, trafił go prosto w gardło, niemalże odcinając mu głowę od tułowia. Trzeci cofał się przed nim z trwogą. Alec ruszył na niego. Kozak próbował wprawdzie uciec, lecz Alec zastąpił mu drogę i zmusił do walki. Już za chwilę jego przeciwnik padł z wyciem na kolana. Alec z zaciśniętymi ustami rozpruł mu brzuch. Wytarł broń o połę płaszcza jednego z zabitych, zabrał mu pistolet i wyskoczył przez niskie okno, biegnąc na odsiecz Becky. Słyszał z daleka dzikie wrzaski Michaiła i ruszył w tamtym kierunku.

Posted in: Bez kategorii Tagged: omeny mensah, chrzestny co kupuje, magda gessler partner,

Najczęściej czytane:

Jechał za nią, tak jak przyrzekł.

Kretyński pomysł. Kompletnie już trzeźwy, Andy Latham wiedział, że postąpił głupio. ... [Read more...]

przejmujący do szpiku kości. Rycerz podniósł wzrok, spojrzał w niebo.

Tego dnia, zgodnie z zapowiedzią ojca Gregore'a, zmrok miał zapaść wcześniej, gdyż nadeszła Czarcia Pełnia. Zakonnik znakomicie znał się na astrologii oraz na uzdrawianiu, zaś na polu walki wykazywał się ... [Read more...]

t. ...

Podobno Katherine uciekła właśnie tutaj, do Transylwanii, gdzie zamieszkał Władca i gdzie budował swą potęgę, lecz on chyba miał hrabinie za złe, że wcześniej nie wezwała jego pomocy i nie ukorzyła się ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ates.rybnik.pl

WordPress Theme by ThemeTaste