Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/ates.rybnik.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra15/ftp/ates.rybnik.pl/paka.php on line 5
ci historię. O pięknej, młodej dziewczynie i o mężczyźnie, który ją kochał.

ci historię. O pięknej, młodej dziewczynie i o mężczyźnie, który ją kochał.

  • Dagmara

ci historię. O pięknej, młodej dziewczynie i o mężczyźnie, który ją kochał.

01 July 2022 by Dagmara

Była dla niego całym światem – szepnął, patrząc w stronę okien Julianny. – Całym życiem. Opiekował się nią i zaspokajał wszystkie jej zachcianki. Nauczył ją, co znaczy lojalność i zaufanie. A ona dała mu za to całą siebie. – Zrobił krótką przerwę. – Niestety, była słaba. Łatwo ulegała swoim złym instynktom, a te mogły zmienić tę słodką kruszynę w zwykłą kurwę. Julianna, pomyślał. Mówi o Juliannie. Musi więc być tym człowiekiem, o którym mu wcześniej mówiła i którego tak się bała. Richard zmrużył oczy. – Jeśli mówisz o Juliannie, to mogę ci jasno powiedzieć, że wszystko skończone. Ona nawet nie chce cię widzieć. – Richard zrobił krok do przodu, mając nadzieję, że przestraszy napastnika. – Zostaw ją w spokoju. A jeśli nie, to będziesz miał ze mną do czynienia. Już ja cię załatwię. Rozumiesz, kanalio? John tylko się uśmiechnął. – Ale z ciebie pewny siebie skurwysyn. A wystarczy popatrzeć, żeby zobaczyć zwykle zero, człowieka bez odrobiny czci i godności. – Omiótł Richarda zimnym, pełnym potępienia spojrzeniem. – Co robi teraz twoja piękna żona? Co robi twoja córka? Kto je obroni? Przecież ty wolisz pieprzyć moją Juliannę. Kto się nimi zajmie? Krew ścięła mu się w żyłach, kiedy usłyszał tę groźbę. Ten człowiek zna jego rodzinę! Wiedział też, że Kate jest teraz sama z Emmą. Cofnął się, czując dławiący strach. – Dzwonię na policję. – Wystukał 911. – Na twoim miejscu... Usłyszał głośny dźwięk, jakby ktoś otwierał butelkę, a potem poczuł palący ból w piersi. Dotknął tego miejsca, a potem cofnął rękę, czując, że jest mokra. Krew! Jezu Chryste! Kate! Czując, że odpływa, spojrzał jeszcze raz na nieznajomego. Ten tylko się uśmiechnął. Języczek ognia raz jeszcze liznął powietrze. ROZDZIAŁ PIĘĆDZIESIĄTY ÓSMY Kate z trudem uniosła powieki. Czuła dudnienie w skroniach, oczy ją paliły. Rozejrzała się dookoła, zupełnie zdezorientowana. A potem sobie przypomniała. Zdrada Richarda. Straszna wizyta Nicka. Strzelba, którą wciąż ściskała w rękach. Dudnienie w głowie stało się głośniejsze i bardziej natarczywe. Dopiero po chwili zrozumiała, że ktoś dobija się do drzwi. Usiadła więc, opierając się ręką o podłogę. Powoli wstała, krzywiąc się z bólu, który czuła w mięśniach i stawach. Cała była obolała po nocy spędzonej na drewnianej podłodze. – Już idę! – krzyknęła, patrząc na zegarek. Kto, do diabła, mógł tu przyjść tak wcześnie? Wiedziała, że to nie Richard. Po pierwsze ma swój klucz. Po drugie – nie ośmieliłby się wrócić. Emma poruszyła się, ale się nie obudziła. Bogu dzięki. Zaraz odprawi tego natręta i zrobi sobie mocnej kawy. Może wtedy jakoś się pozbiera. Podeszła do drzwi i wyjrzała na zewnątrz. Dostrzegła dwóch nieznajomych. Obaj mieli na sobie marynarki i ciemne okulary, niczym czarne charaktery z marnego kryminału. Uchyliła drzwi, nie otwierając łańcucha. – Słucham panów? – Pani Ryan?

Posted in: Bez kategorii Tagged: pracownicy lotniska, trojanowska izabela, szminka która się nie ściera,

Najczęściej czytane:

- Widział pan wschód słońca?

- Każdy, kto ma dzieci, oglądał niejeden wschód słońca - nie krył rozbawienia. Zaśmiała się. ... [Read more...]

cy, markiz z zasępioną twarzą i przejęta mocno lady Helena. Właściwie z oblicza tej ostatniej trudno było wywnioskować, czy trapi się bardziej spodziewającą się szczeniąt suką Millie, czy też swoją bratanicą. ...

- Jeśli ta gamoniowata panna Lane nie potrafi upilnować Arabelli, powinna natychmiast odejść! - podniósł głos markiz, akcentując swoje słowa uderzeniem pięścią w stolik lady Heleny. Na podłogę potoczyło się kilka szpulek nici, a mniej¬sze psy zaczęły ujadać ze strachu. - Jestem dostatecznie zajęty porządkowaniem spraw posiadłości i nie mogę dodat¬kowo zawracać sobie głowy zachowaniem Arabelli. Spójrzcie tylko na nią! Wygląda jak ostatni włóczęga. Dobry Boże, ciociu Heleno, wystarczająco trudno będzie wydać ją za mąż bez posagu. Kto do tego zechce pannę z nadszarpniętą opinią? - Mój drogi, pohamuj swój język! - upomniała go stanowczo lady Helena. - Zechciej mi łaskawie wyjaśnić, jaka w tym wszystkim jest rola panny Stoneham. Czyżby młody Baldock starał się uwieść je obie? - Zastałem ją w lesie razem z Arabella. Muszę usłyszeć od niej, co się tam, do diabła, działo. ... [Read more...]

powodu odkrycia jej kłamstw. Arabelli wydało się, że najbardziej ją boli utrata dobrego imienia w oczach Lysandra, ale z chwalebnym umiarem nie powie¬działa nic na ten temat, pomyśli o tym później. ...

- I co teraz? - spytała tylko. - Nie mam wyboru, muszę stąd odejść - odparła Clemen¬cy przytłumionym głosem. - Zaraz się spakuję i wyjadę, gdy tylko będę gotowa. Co innego mi pozostało? - A ciotka Helena? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 ates.rybnik.pl

WordPress Theme by ThemeTaste